Antyrosyjska kampania w mainstreamowych mediach: Kto za to płaci?
Re: Antyrosyjska kampania w mainstreamowych mediach: Kto za to płaci?
zysków i strat powinieneś powiedzieć. Jak się będzie siedzieć cicho to ruskie wojska będą stacjonować na całej Ukrainie. Dla ciebie to jest zachowanie status quo, zysk, a może to trzecie? Jakie sentymenty? w polityce? Nie bądź naiwny, Polska ma w tym interes, żeby ruscy nie stacjonowali przy jej wschodniej granicy.
-
- Infrańczyk
- Posty: 195
- Rejestracja: wt kwie 17, 2012 11:51 am
- Kontakt:
Re: Antyrosyjska kampania w mainstreamowych mediach: Kto za to płaci?
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="TrueLobo" data-cid="112826" data-time="1394028328">zysków i strat powinieneś powiedzieć. Jak się będzie siedzieć cicho to ruskie wojska będą stacjonować na całej Ukrainie. Dla ciebie to jest zachowanie status quo, zysk, a może to trzecie? Jakie sentymenty? w polityce? Nie bądź naiwny, Polska ma w tym interes, żeby ruscy nie stacjonowali przy jej wschodniej granicy.</blockquote> Bo ja politykim nie jestem a raczej altruistom.Dlatego szkoda mi Ukraińców bo im blizej do Rosji niż do UE. Drogo za tę "wolnosć od Rosji zapłacą" Teraz są na smyczy rosji a UE spuści ich ze smyczy, tele że w kagańcu i do tego odpowiednio ciężkim, żeby głowy nie uniesli. To odsunięcie ruskich od Polskich granic to też jakieś takie chyba tylko w wyobraźni bo Królewiec to wciąż Kaliningrad, optymiz na wyrost? Zobaczymy, tam naprawdę jest dużo do zrobienia tylko, kto to będzie robił.....Zobaczymy. Może rzeczywiście dla Polski może to być inters, jesteśmy najbliżej Ukrainy, ale i Słowacja ostrzy zęby.... Spoko, jak nam ruskie nie podrożą gazu to nie stracę. Ale jak gaz podrożeje to chłopie lepiej nie wchodź mi pod rękę
Re: Antyrosyjska kampania w mainstreamowych mediach: Kto za to płaci?
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="TrueLobo" data-cid="112826" data-time="1394028328">zysków i strat powinieneś powiedzieć. Jak się będzie siedzieć cicho to ruskie wojska będą stacjonować na całej Ukrainie. Dla ciebie to jest zachowanie status quo, zysk, a może to trzecie? Jakie sentymenty? w polityce? Nie bądź naiwny, Polska ma w tym interes, żeby ruscy nie stacjonowali przy jej wschodniej granicy.</blockquote>Rosjanie od bardzo dawna stacjonują przy naszej granicy, tuż za nią (obwód kalingradzki) i jakoś większego wrażenia na nikim to nie robi. Myślę (patrząc tak długofalowo na interes Polski), że gdybyśmy pozostawili Ukrainę samą sobie (na co szczerze mówiąc pracowali ostatnimi laty dość wytrwale - podejście do UPA, Bandery, Polski itd.) to wbrew intencjom Rosji, doszło by nie tyle do destabilizacji Ukrainy (która i tak nigdy stabilna nie była) co do destabilizacji Rosji, przez nowego wewnętrznego wroga (jakim dla Rosji staliby się Ukraińcy). W sumie dla nas wyniknęłoby z tego kilka plusów. Pierwszy taki, że Rosja zajęta nowymi kłopotami wewnętrznymi, coraz mniej drapieżnie patrzyłaby na Polskę i kraje bałtyckie. Drugi plus, Rosjanie zrobiliby porządek z ukraińskimi narodowcami, którzy od dawna czepiają się Polski... Dodatkowo antyrosyjscy Ukraińcy potrzebowaliby wsparcia z zewnątrz, którego moglibyśmy im w ograniczonej formie udzielać, tym samym zmieniając wizerunek Polski w oczach przeciętnego Ukraińca... Z drugiej strony, gdyby udało się wciągnąć Ukrainę do strefy "unijnej" nawet bez przyjmowania jej do UE, otwiera się szansa dla części polskich obywateli na odzyskanie choćby ułamka majątku pozostałego tam po II W.Ś. , zwiększyłaby się możliwość prowadzenia normalnych interesów, bez konieczności ciągłego płacenia wszystkim łapówek . Generalnie relacje gospodarcze uległyby ucywilizowaniu, a to Polsce mogłoby wyjść na plus. Zastanawiając się nad plusami i minusami naszego zaangażowania na Ukrainie, myślę, że trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, na owoce bo w sumie cała ta zadyma jeszcze się nie skończyła... I o ile Rosja nie powinna wywierać tak bezpośredniego wpływu na Ukrainę o tyle legalność i zasadność tego całego "Majdanu", wyboru nowego rządu (zwłaszcza sposób tego dokonania), budzą we mnie mieszane uczucia. Nie może być tak, że garstka ludzi (bo tych protestujących na Majdanie i w innych miastach w porównaniu do ogólnej liczby obywateli nie było zbyt wielu) decyduje za resztę współobywateli, obala rząd i powołuje nowy, którego nawet wojsko nie słucha. W Polsce solidarność liczyła około 10 mln. ludzi, jak ogłaszali strajk to stawał niemal cały kraj, to był ruch masowy i nasi "rewolucjoniści" mieli legitymizację społeczeństwa, a na Ukrainie to trudno coś konkretnego stwierdzić, propaganda w mediach w Polsce mówi i pokazuje co innego w Rosji co innego. Kto ma rację ?
Ostatnio zmieniony śr mar 05, 2014 5:11 pm przez Ronin, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Antyrosyjska kampania w mainstreamowych mediach: Kto za to płaci?
kolego a co ty robisz, te same posty w kilku tematach kopiuj wklej? Takie coś to na onecie czy wp. <blockquote class="ipsBlockquote">Dlatego szkoda mi Ukraińców bo im blizej do Rosji niż do UE</blockquote>Może niech Ukraińcy sami zdecydują gdzie im bliżej zamiast mnie, ciebie czy Putina. I może niech to zrobią bez ruska przechadzającego się z kałachem koło urny wyborczej. <blockquote class="ipsBlockquote"> To odsunięcie ruskich od Polskich granic to też jakieś takie chyba tylko w wyobraźni bo Królewiec to wciąż Kaliningrad</blockquote> Dobre rozumowanie skoro mają Kaliningrad to niech obstawią całą wschodnią granice. Różnica jednak jest. Już nie mówiąc, że jeżeli uda się im to z jednym krajem to za chwile mogą spróbować z następnym.
Re: Antyrosyjska kampania w mainstreamowych mediach: Kto za to płaci?
Faktycznie, w kilku miejscach (konkretnie w dwóch), temat jest pokrewny, a to co napisałem wyraża moje zdanie.
Re: Antyrosyjska kampania w mainstreamowych mediach: Kto za to płaci?
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="TrueLobo" data-cid="112826" data-time="1394028328">Jakie sentymenty? w polityce? Nie bądź naiwny, Polska ma w tym interes, żeby ruscy nie stacjonowali przy jej wschodniej granicy.</blockquote>Proponuję sprawdzić sąsiadów Polski.
- flying humanoid
- Infrańczyk
- Posty: 108
- Rejestracja: sob maja 26, 2012 3:24 pm
- Kontakt:
Re: Antyrosyjska kampania w mainstreamowych mediach: Kto za to płaci?
Śmieszny temat. Jestem ostatnią osoba która gloryfikowała by USA, używają propagandy, manipulują faktami w imię własnych celów i ropy.Wszystkie rządy i ich elity są w tym względzie do siebie podobne.Ale mistrzami propagandy są Rosjanie z pod znaku czerwonego sztandaru, wyspecjalizowali się w tym już w 1918 tworząc "Radę propagandy". Jeden z najbardziej zbrodniczych ustrojów, o ile nie najbardziej. I nie muszę oglądać TVN, czy przeglądać Onetu, wystarczą mi książki do historii (nie tylko polskie żeby nie było ale i rosyjskich historyków). Za dużo wycierpieliśmy od sierpa i młota, żeby dawać taryfę ulgową oficerowi operacyjnemu KGB. Za dużo polaków ginęło w ich katowniachżebym miał dawać wiarę w to co mówi ten megaloman z przerostem ambicji. Napluj mu w oczy powie że deszcz pada. Podły typ i kropka.
Ostatnio zmieniony czw mar 06, 2014 8:43 pm przez flying humanoid, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Antyrosyjska kampania w mainstreamowych mediach: Kto za to płaci?
Widzę, że w wielu wypowiedziach dominują dziwaczne tony, na których z lubością grają Niemcy i ci, którym ten konflikt jest na rękę. A Niemcy pieką kilka pieczeni na jednym ogniu. Po pierwsze, Ukraina jako nowy rynek zbytu, po drugie zdychające polskie rolnictwo i hodowla. Nasz rynek również opanują z lubością. I tu się różni Polak od reszty narodów Europy. Że gdy mu się zamąci w głowie, będzie dyskutować i deliberować o sprawach wielkich, a dopiero po kilku latach przypomni sobie, że nie ma co żreć. W toku dziejów tak wyewoluowało przysłowie: "Mądry Polak po szkodzie". I jakieś tam sentymenty i wymachiwanie szabelką + spory o historię sprawią, że brzydko mówiąc, interesy naszego kraju zostaną położone na szali w grze, z której nic nie będziemy mieli. A to przez to, że po pierwsze, rządzi nami agentura i po drugie, ta agentura, głównie przez Newsweeka, bombarduje Polaków dość zabawną propagandą, m.in. o wynajętych hakerach, złym Putinie i dobrych Ukraińcach, którzy to Ukrańcy byli jeszcze niedawno źli, głównie przez odradzający się nacjonalizm. Ale Zachód jak widać pragnie tej wojny, i to bardzo. Najbardziej USA, która pogrywa pionkami w swojej grze geopolitycznej, w której ucierpi nasza gospodarka. A tym, którzy wierzą w to, że polityką sterują jednostki, albo animozje, polecam dokładniej czytać historyczne książki. A o tym, jak kreatorzy obecnej polityki traktują rację stanu mówił nie będę... Jeśli ktoś przedkłada miłość do USA i Brzezińskiego nad interesy obywateli, musi być poważnie chory.
Odwiedź witrynę Nieznanego Świata (nieznanyswiat.pl) oraz Księgarni NŚ (nieznany.pl)
Re: Antyrosyjska kampania w mainstreamowych mediach: Kto za to płaci?
Osobiście nie lubie Ruskich władz, bo do ludzi Rosjan (obywateli) zniewolonych nie mam złości, mogą niewiele. Niemiec też nie lubię, bo się wzbogacili na innych i teraz szczerzą zęby patrząc na wschód z pogardą, choć starają się odpędzić piętno Hitlera. Stany Zjednoczone to taki dobry skur...syn, i tak raz w tą, raz w tamtą. Każdy chce coś tu ugrać. Polska (nasi rządzący pożal się bożę) wbrew pozorom ma dużo do ugrania w sprawie Ukrainy. Co jak co, ale Ukraina, Litwa, Czechy, Słowacja, Rumunia, Bułgaria, czy nawet Węgry, to nasi naturalni sojusznicy (tak powinno być). Łączy nas kultura i nie tylko to. Więc każda destabilizacja w tym obszarze, to dla nas cios. Polska chce być numer 1 w środkowo wschodniej europie, ale Niemcom i Rosji się to nie podoba i zawsze będą nas gnębić. Tak więc, ja "Ruskim" i "Zachodowi" nie ufam, nasi też w sumie jeśli już mają stracić na rzecz którejś ze stron, to już lepiej na rzecz "zachodu", choć wtedy, mogą nas wydymać bez mydła i zostawić na pastwę "Ruskich". Szkoda w tym wszystkim, że każdy rząd, który zasiada w Polsce, tak naprawdę robi tylko pod siebie, a nie dla nas wszystkich. Pokazówka w mediach, jak to nie jest dobrze, g. a nie dobrze. Jak posmarujesz g. złotem, wydaje się, że złoto, ale jak sprawdzisz, to wiesz że jednak g. ! Tak jest z tym krajem, zresztą już świetnie to podsumował Piłsudski, a kiedy to było ! Zgadzam się również z tym, że wielka ochocza pomoc dla Ukrainy nie jest na miejscu, ale znów, przecież blizej nam do Ukrainy, choć w sumie, trudny temat. Na pewno, nagrabią sobie tym rządzący, którzy nic nie robią w kraju, ale pomagać komuś obcemu to potrafia z wielką pompą (no i sobie też).Niektórzy nawet nawołują do 2 Majdanu... głupota. Nie twierdzę, że nie trzeba jakiś protestów, lecz w tej sytuacji, to po prostu czysta głupota. Jak ludzie zmądrzeją to przyjdzie i na to czas. Co do samej sytuacji na Ukrainie, to nie wiem jak jest dokładnie, ale uważam iż Janukowicz jaki by nie był to nadal Ruski pachołek. Czy ktoś z was chciałby aby w Polsce rządził namiestnik z Rosji ? Bo ja nie, już ich troche u nas posiedziało. Ludzie też już mieli dość, bo podobnie jak u nas bida i nędza. Co prawda Janukowicz zrobił trochę porządku, ale jego rola była jaka być miała. Zachód go nie chciał, wschód miał z jego pomocą cel.Sama sprawa banderówców, to już po prostu wyczucie okazji, jest burdel, to może się wkręcimy ze swoimi planami.Przecież w Polsce jest tak samo. Wielka mobilizacja w sprawie Ukrainy, a każdy już sobie toruje drogę do wyborów. W tej wielkiej brudnej grze, w której nie raz można pomylić zawodników i bramki, tak naprawdę cierpią zwykli ludzie. Osobiście nie lubie Ruskich władz, bo do ludzi Rosjan (obywateli) zniewolonych nie mam złości, mogą niewiele. Niemiec też nie lubię, bo się wzbogacili na innych i teraz szczerzą zęby patrząc na wschód z pogardą, choć starają się odpędzić piętno Hitlera. Stany Zjednoczone to taki dobry skur...syn, i tak raz w tą, raz w tamtą. Każdy chce coś tu ugrać. Polska (nasi rządzący pożal się bożę) wbrew pozorom ma dużo do ugrania w sprawie Ukrainy. Co jak co, ale Ukraina, Litwa, Czechy, Słowacja, Rumunia, Bułgaria, czy nawet Węgry, to nasi naturalni sojusznicy (tak powinno być). Łączy nas kultura i nie tylko to. Więc każda destabilizacja w tym obszarze, to dla nas cios. Polska chce być numer 1 w środkowo wschodniej europie, ale Niemcom i Rosji się to nie podoba i zawsze będą nas gnębić. Tak więc, ja "Ruskim" i "Zachodowi" nie ufam, nasi też w sumie jeśli już mają stracić na rzecz którejś ze stron, to już lepiej na rzecz "zachodu", choć wtedy, mogą nas wydymać bez mydła i zostawić na pastwę "Ruskich". Szkoda w tym wszystkim, że każdy rząd, który zasiada w Polsce, tak naprawdę robi tylko pod siebie, a nie dla nas wszystkich. Pokazówka w mediach, jak to nie jest dobrze, g. a nie dobrze. Jak posmarujesz g. złotem, wydaje się, że złoto, ale jak sprawdzisz, to wiesz że jednak g. ! Tak jest z tym krajem, zresztą już świetnie to podsumował Piłsudski, a kiedy to było ! Zgadzam się również z tym, że wielka ochocza pomoc dla Ukrainy nie jest na miejscu, ale znów, przecież blizej nam do Ukrainy, choć w sumie, trudny temat. Na pewno, nagrabią sobie tym rządzący, którzy nic nie robią w kraju, ale pomagać komuś obcemu to potrafia z wielką pompą (no i sobie też).Niektórzy nawet nawołują do 2 Majdanu... głupota. Nie twierdzę, że nie trzeba jakiś protestów, lecz w tej sytuacji, to po prostu czysta głupota. Jak ludzie zmądrzeją to przyjdzie i na to czas. Co do samej sytuacji na Ukrainie, to nie wiem jak jest dokładnie, ale uważam iż Janukowicz jaki by nie był to nadal Ruski pachołek. Czy ktoś z was chciałby aby w Polsce rządził namiestnik z Rosji ? Bo ja nie, już ich troche u nas posiedziało. Ludzie też już mieli dość, bo podobnie jak u nas bida i nędza. Co prawda Janukowicz zrobił trochę porządku, ale jego rola była jaka być miała. Zachód go nie chciał, wschód miał z jego pomocą cel.Sama sprawa banderówców, to już po prostu wyczucie okazji, jest burdel, to może się wkręcimy ze swoimi planami.Przecież w Polsce jest tak samo. Wielka mobilizacja w sprawie Ukrainy, a każdy już sobie toruje drogę do wyborów. W tej wielkiej brudnej grze, w której nie raz można pomylić zawodników i bramki, tak naprawdę cierpią zwykli ludzie. Zgodzę się ze stwierdzeniem, jakoby w naszych mediach szerzyła się propaganda ( ja nazwałbym to GŁUPOTĄ). Aczkolwiek, nasze media są tak dziadowskie, że z byle czego robią sensację i miny jakby do Ziemi zbliżała się kometa wielkości Jowisza .Dla "Polskich" mediów liczy się oglądalność, nakręcanie korbki, która jest potrzebna w maszynce do robienia pieniędzy. Nie ma co się tym przejmować, szkoda tylko, że naród "gupi" i się tym podnieca . a jak głupi naród, to i łatwiej nim sterować.
Ostatnio zmieniony czw mar 06, 2014 11:22 pm przez ADAX, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Antyrosyjska kampania w mainstreamowych mediach: Kto za to płaci?
Jakby na to nie patrzył dupa z tyłu... Albo zrobimy porządek u siebie (czyli w końcu ktoś zacznie w tzw. rządzie myśleć o Polsce i Polakach) albo będziemy takim popychlem jak teraz jesteśmy... już czasami sam nie wiem, czy lepsi ci ze wschodu, czy z zachodu...Przy okazji.... apel do forumowiczów... weźcie w końcu zacznijcie pisać po polsku, bo czasami to mózg się lasuje czytając Wasze wpisy...