Dość wysoko równolegle leciały dwa samoloty, pozostawiając smugi. Z tym, że smuga kondensacyjna jednego samolotu dość szybko znikła, a drugi samolot pozostawił smugę na około 3 godzin. Smuga rozszerzyła się do wielkich rozmiarów i wyglądała później jak rozproszona biała chmura. Wydaje mi się, że samoloty pasażerskie latają na jednakowej klasie paliwa. Dlaczego więc jeden samolot wytworzył taką długotrwała smugę, a drugi nie?
By nie wpaść w strugi powietrza samolotu poprzedzającego muszą być zachowane odpowiednie odległości , sądzę że róznica wysokości tych samolotów wynosila okolo 1 km co przy oddaleniu od obserwatora 8-10 km jest mało zauważalną różnicą .
Pogoda o której mówisz była pogodą przedfrontową ,wiec mało odczuwalny wiatr na poziomie ziemi , słoneczko ,i od trzech dni pojawiające się chmury cirrus uncinus czyli wysoko na niebie takie haczykowate chmurki . Sa one objawem rozwarstwienia warstw atmosfery .
Stad miałas jeden samolot którego smuga kondensacyjna utrzymywała sie dłuzej ,i zmiane pogody następnego dnia .
Smuga kondensacji to nie tylko spaliny samolotu ,które jak popatrzeć to znikomy procent w smudze ,zasada powstawania jest taka ze przy spadku ciśnienia jaki sie tworzy zarówno nad skrzydłem jak i kazdym elementem samolotu skrapla się para wodna .I teraz ,zależnie od właściwości powietrza ,albo tworzą sie w obrębie silników albo też za innymi elementami poszycia . Od jakiegoś czasu na końcówki sprzydeł zakładane sa takie małe pionowe skrzydełka zwane wingletami ,regulują one przepływ powietrza na końcówkach skrzydeł i zmniejszają w efekcie spalanie paliwa ,wzór wzieto z ptasich drapieżników i przez samoloty stosowane w agrolotnictwie trafiło do pasażerskich .
Na tych wingletach w miejscu łączenia sie ich ze skrzydłem często dochodzi do pojawiania sie smug kondensacyjnych ,poprostu w tym miejscu dochodzi do dodatkowego spadku cisnienia .Stąd pasazerowie często mogą pochwalić się zdjęciami "chemitrails" powstajacymi na końcówkach skrzydeł .
A tak w ogóle to siła nosna powstaje na górnej powierzchni skrzydeł i to podciśnienie zaciąga go do góry .
Dla osób zainteresowanych tematem polecam ksiazkę " paralotniarstwo " Dudek/Włodarczak .Jest tam wytłumaczenie powstajacych zmian pogodowych ,w bardzo przystepny sposób .Wytłumaczone jest równiez powstawanie siły nośnej. Po tej lekturze mozna z łatwoscią przewidywac pogodę na kilka dni do przodu ,można tez zrozumieć co się dzieje w atmosferze ,co mówia chmury .Polecam dla wyznawców teorii chemitrails.