Podróż do równoległego wszechświata jest możliwa?
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Podróż do równoległego wszechświata jest możliwa?
[quote name='danut' post='94526' date='18 luty 2012 - 16:04']Ja w swoim temacie wspominałam kilkakrotnie, bo to wychwyciłam w swoich doświadczeniach i zgadza się za każdym razem, poprzez dokładna analizę przestrzeni naturalnej miejsc, w których co zachodziło- o złamanej symetrii lustrzanej w środowisku naturalnym. Musi to mieć jakieś znaczenie w tych przeskokach. A teraz tak wspomnieliście o Joasi i mnie zmroziło, może słusznie a może i nie, ale wiem gdzie było pierwsze jej miejsce zamieszkania, osoby nie znam, tyle co z opowieści o niej, ale jedno z opisywanych moich doświadczeń i to to z lustrem miało miejsce znowu patrząc przestrzennie na takiej samej zasadzie złamania symetrii, bo w takim miejscu od jej mieszkania.Około 200m , litera L.[/quote]
No, no... mnie też coś ten Sosnowiec zmroził, choć nigdy tam nie byłam.
No, no... mnie też coś ten Sosnowiec zmroził, choć nigdy tam nie byłam.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Re: Podróż do równoległego wszechświata jest możliwa?
[quote name='arek' post='94495' date='17 luty 2012 - 21:59']Nie wiem czy czytaliscie ksiażke Ostrzycka/Rymuszko pt. Nieuchwytna siła . jest tam opis jak nóż przelatuje przez drzwi nie uszkadzajac ich. Po prostu przenika przez płytę .W sumie najprostszym wyjasnieniem jest właśnie przejście do innego wymiaru i jego powrót .Oczywiscie mozemy gdybac ,zmiana gestosci materii w drzwiach,przejscie noża w stan informacji czyli po prostu dematerializacja ,przejscie w stan energii i powrót .I wszystkie sa dobre,tj. nie wiadomo co sie stało i jak.Ale warto przypomniec taka możliwosc w tym zdarzeniu.[/quote]
Podobny przypadek z przenikaniem człowieka przez metalowa bramę wydarzył sie po obserwacji UFO/wzięciu w Sudetach opisywano go w Czasie UFO. Również Znicz w swoich książkach pisał o przenikaniu ''piorunów kulistych '' przez szyby w oknach bez ich uszkodzeń Meckelburg podobne przypadki opisywał .Tak czy inaczej musiały zaistnieć inne właściwości fizyczne aby mogło dojść do takiego zdarzenia.
Podobny przypadek z przenikaniem człowieka przez metalowa bramę wydarzył sie po obserwacji UFO/wzięciu w Sudetach opisywano go w Czasie UFO. Również Znicz w swoich książkach pisał o przenikaniu ''piorunów kulistych '' przez szyby w oknach bez ich uszkodzeń Meckelburg podobne przypadki opisywał .Tak czy inaczej musiały zaistnieć inne właściwości fizyczne aby mogło dojść do takiego zdarzenia.
Ostatnio zmieniony ndz lut 19, 2012 4:00 pm przez azor, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Podróż do równoległego wszechświata jest możliwa?
Musiały zaistnieć inne właściwości fizyczne- to jest bardzo prawdopodobne, ale jakie? Dodatkowo prawa fizyczne dotąd nieznane, jakieś olbrzymie siły, itd. ta symetria co wspominam, i nie śmiejcie się ze mnie, ale do tych podejrzeń mam powody, byłam całkowicie zdrową osobą i w jednym czasie i tak szybkiemu zniszczeniu kości lekarze i medycyna się dziwi, a miałam taką diagnozę.. jak u astronautów...??
Ostatnio zmieniony ndz lut 19, 2012 4:33 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Podróż do równoległego wszechświata jest możliwa?
Azor- wspominasz tu o przenikaniu piorunów kulistych...
Nie wiem czy to co za chwilę opiszę było piorunem kulistym czy też czymś innym. Nigdy tego nie rozgryzłam...
Byłam wtedy młodą osobą. Przyjechałam na urlop do mojego ojca. Traf chciał, że mojego ojca odwiedzili tez kuzyni ze śląska. Tego wieczora odwiedziliśmy wszyscy moją siostrę i po powrocie od niej położyliśmy sie spać. W jednym pokoju spali kuzyni, w drugim mój ojciec a ja z braku innej możliwości w kuchni gdzie stała taka awaryjna leżanka w sam raz gdyby zawitali jacyś goście i byłby problem ze spaniem. Zgasiłam światło i położyłam się. Ledwo przykryłam się kołdrą.. nawet oczu nie zamknęłam gdy to zobaczyłam ( nie ma więc tu możliwości takiej, że to sen albo jakieś zwidy)
W pomieszczeniu pojawiła się bardzo duża świecąca kula o średnicy 1,5 metra. Płynęł przez dobrą chwilę w powietrzu... zatkało mnie.. znieruchomiałam. Kula miała jasne światło na końcach niebieskawe( jak palący się gaz na kuchence) Podpłyneła tak wolno unosząc się i nastąpił wybuch... dom sie zatrząsł. Widziałam jak podczas tej eksplozji kula rozerwała sie na tysiące małych iskierek które leciały rozprysując się ( ale co ciekawe nie pocałym pomieszczeniu tylko tuż obok miejsca gdzie była)
Reszty możecie się domyśleć... Ciotka z wujkiem przybiegli ratować mnie...tylko nie wiedzieć czemu mój ojciec się nie obudził. Spał kamiennym snem i obudziły go dopiero krzyki wujostwa. Ja byłam spokojna. Zastanawiałam się co to było i co miało znaczyć
Nie znaleźliśmy żadnego znaku ... żadnych osmaleń ... zupełnie nic
Czy to był piorun kulisty? Czy miała kropka farta,że wybuch nastąpił wcześniej nim kula dopłynęła do mnie? Pewnie sie nigdy nie dowiem.
Nie wiem czy to co za chwilę opiszę było piorunem kulistym czy też czymś innym. Nigdy tego nie rozgryzłam...
Byłam wtedy młodą osobą. Przyjechałam na urlop do mojego ojca. Traf chciał, że mojego ojca odwiedzili tez kuzyni ze śląska. Tego wieczora odwiedziliśmy wszyscy moją siostrę i po powrocie od niej położyliśmy sie spać. W jednym pokoju spali kuzyni, w drugim mój ojciec a ja z braku innej możliwości w kuchni gdzie stała taka awaryjna leżanka w sam raz gdyby zawitali jacyś goście i byłby problem ze spaniem. Zgasiłam światło i położyłam się. Ledwo przykryłam się kołdrą.. nawet oczu nie zamknęłam gdy to zobaczyłam ( nie ma więc tu możliwości takiej, że to sen albo jakieś zwidy)
W pomieszczeniu pojawiła się bardzo duża świecąca kula o średnicy 1,5 metra. Płynęł przez dobrą chwilę w powietrzu... zatkało mnie.. znieruchomiałam. Kula miała jasne światło na końcach niebieskawe( jak palący się gaz na kuchence) Podpłyneła tak wolno unosząc się i nastąpił wybuch... dom sie zatrząsł. Widziałam jak podczas tej eksplozji kula rozerwała sie na tysiące małych iskierek które leciały rozprysując się ( ale co ciekawe nie pocałym pomieszczeniu tylko tuż obok miejsca gdzie była)
Reszty możecie się domyśleć... Ciotka z wujkiem przybiegli ratować mnie...tylko nie wiedzieć czemu mój ojciec się nie obudził. Spał kamiennym snem i obudziły go dopiero krzyki wujostwa. Ja byłam spokojna. Zastanawiałam się co to było i co miało znaczyć
Nie znaleźliśmy żadnego znaku ... żadnych osmaleń ... zupełnie nic
Czy to był piorun kulisty? Czy miała kropka farta,że wybuch nastąpił wcześniej nim kula dopłynęła do mnie? Pewnie sie nigdy nie dowiem.
Re: Podróż do równoległego wszechświata jest możliwa?
Kropka - bardzo ciekawe co piszesz możesz się ze mną skontaktować na arekmiazga@gmail.com chciałbym bliżej dowiedzieć sie o tym ciekawym przypadku ?
Ogólnie nikt nie wie czym są pioruny kuliste sądzę że pewne zjawiska sa do nich tak podobne ze naukowcy podciągąja je pod nazwę ''piorun kulisty''.
Podczas BV też inne osoby śpią jak kamień i za nic nie chcą sie obudzić ale tutaj nie wiadomo czy chodziło o BV czy coś innego ? Nie koniecznie ''kula' musiała być UFO czy coś w tym stylu, na pewno była to swoista inna przestrzeń. Podczas wybuchu był grzmot. Nie odczułaś w trackie zdarzenia innych dolegliwości lub np. zmienionej świadomości, rozciągnięcia czasu itp ?
Jak kiedyś pisałem mi też pokrowiec w ręce znikł i wtedy nie byłem sam
Ogólnie nikt nie wie czym są pioruny kuliste sądzę że pewne zjawiska sa do nich tak podobne ze naukowcy podciągąja je pod nazwę ''piorun kulisty''.
Podczas BV też inne osoby śpią jak kamień i za nic nie chcą sie obudzić ale tutaj nie wiadomo czy chodziło o BV czy coś innego ? Nie koniecznie ''kula' musiała być UFO czy coś w tym stylu, na pewno była to swoista inna przestrzeń. Podczas wybuchu był grzmot. Nie odczułaś w trackie zdarzenia innych dolegliwości lub np. zmienionej świadomości, rozciągnięcia czasu itp ?
Jak kiedyś pisałem mi też pokrowiec w ręce znikł i wtedy nie byłem sam
Re: Podróż do równoległego wszechświata jest możliwa?
Azor- skontaktuję się zTobą na podany adres. Tu w tym temacie nie będę już pisać o tym bo za bardzo odbiegniemy od podróży do równoległego wrzechświata. Pozdrawiam.
Re: Podróż do równoległego wszechświata jest możliwa?
wracając do tematu. Powiedział bym, że dosyć szybka konkluzja: ochładza się szybciej niż myślałem więc jedynym rozsądnym wyjściem jest przeskok między wszechświatami.
Ostatnio zmieniony ndz lut 19, 2012 11:23 pm przez TrueLobo, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Podróż do równoległego wszechświata jest możliwa?
[quote name='robertcb' post='94446' date='16 luty 2012 - 03:22']Eksperyment zakłada złapanie do „butelki” ultrazimnych neutronów.[/quote]
Jak wcześniej opróżnili we czterech
szeiść butelek [0,7] , ultrazimnej ''Dębowej Lux'' ... to i można przypuszczać ,
że ''nałapali'' te swoje neutrony .
[quote name='robertcb' post='94446' date='16 luty 2012 - 03:22']Zdaniem naukowców przeskok do świata równoległego jest możliwy.
Co więcej, zjawisko to cały czas zachodzi w przyrodzie.
Dysponujemy już technologią, która pozwoli nam zaobserwować neutrony
podróżujące między wymiarami.[/quote]
Pewnie ... po takiej degustacji ... jeszcze przez cztery dni ... przeskakiwało im
to tu , to tam ... dobrze , że chociaż białych ''myszek'' nie łapali .
[quote name='danut' post='94456' date='16 luty 2012 - 17:31']"Przeskoki pomiędzy wszechświatami" rzeczywiście zachodzą i doskonale to wiem, że względu na to co doświadczyłam i jak wielokrotnie już pisałam doświadczyłam, a nie widziałam w głowie , wizjach, czy halucynacjach.[/quote]
Oczywiście we wszystko , co nie jest intersubiektywnie zweryfikowane można wierzyć... bo
to jest jedynie element indywidualnego światopoglądu ...
Danut , jak na razie są to spekulacje teoretyczne w rodzaju ... ilu diabłów
zmieści się na czubku szpilki [świat absurdu] .
[quote name='arek' post='94495' date='17 luty 2012 - 21:59']W sumie najprostszym wyjasnieniem jest właśnie przejście do innego wymiaru i jego powrót .[/quote]
Moje pytanie arku , na jakiej podstawie przyjmujesz fakt istnienia Wieloświata
(wielu wszechświatów) za potwierdzony i traktujesz go jako realnie istniejący byt w
kategorii obiektów materialnych , mógłbyś wskazać żródło stosowanych zmierzonych
lub oszacowanych numerycznie danych astrofizycznych , które można by w taki
własnie sposób zinterpretować .
[quote name='arek' post='94520' date='18 luty 2012 - 11:52']To oni wymyslili : co zobaczyłby płaszczak gdyby przez ich swiat przerzucic piłke ,
gdyby płaszczak mógł zobaczyc odwzorowanie na łaszczyźnie tego przelotu ,zobaczyłby koło powiekszajace sie i zmniejszajace do calkowitego znikniecia ,pojawienie tez by było znikad ,z punktu widzenia obserwatora z płaskiego swiata ,byłby to pojawiajacy sie znikad odcinek zmieniajacy swoja wielkosc i znikajacy .[/quote]
No , właśnie ... to wymyslił medialny ''samuraj'' Kikciu-Fiksiu-Miksiu ... dla potrzeb
medialnych ... lecz jeśli dostaje się 30 tyś. baksów za realizację 40 minutowego
odcineczka na potrzeby platformy Discovery , to takie bajduchy śię wymyśla .
Co by widziały płaszczaki ... nic by nie widziały ... bo płaszczaków n i e m a i
być nie może
... a jeżeli już by były , to by żyły w świecie 3D [niestety , przestrzeń jest tak
ograniczona] ... i by miały także 3 wymiary geometryczne .
No , proszę jak o Grebennikova chodziło to ... nic na gębę !
[quote name='TrueLobo' post='90512' date='25 październik 2011 - 02:20']Wiesz czemu tzw. grono się odnosi do jego doświadczeń tak a nie inaczej. Bo w nauce nie ma nic na gębę.[/quote]
... a tu , już jak metamorfoza ...
[quote name='TrueLobo' post='94583' date='20 luty 2012 - 01:23']wracając do tematu. Powiedział bym, że dosyć szybka konkluzja: ochładza się szybciej niż myślałem więc jedynym rozsądnym wyjściem jest przeskok między wszechświatami.[/quote]
Zapytam zupełnie serio odnosnie kwestii , czy dysponujesz TrueLobo jakimiś
danymi astrofizycznymi uprawniajacymi do traktowania koncepcji Wieloswiata , jako bytu
realnego . Traktowania tejże koncepcji jako status-quo naszego usytuowania w
materialnym wymiarze wszechrzeczy .
Krótko: link do publikacji naukowych, które takie dane zawierają .
Ale nie do tych , w których są rozważania samej "koncepcji", tylko do danych obserwacyjnych .
_____________________________________________________________________________
Wychodzi na to , że dysponujemy , póki co , tylko wieloświatem koncepcji ...
Jak wcześniej opróżnili we czterech
szeiść butelek [0,7] , ultrazimnej ''Dębowej Lux'' ... to i można przypuszczać ,
że ''nałapali'' te swoje neutrony .
[quote name='robertcb' post='94446' date='16 luty 2012 - 03:22']Zdaniem naukowców przeskok do świata równoległego jest możliwy.
Co więcej, zjawisko to cały czas zachodzi w przyrodzie.
Dysponujemy już technologią, która pozwoli nam zaobserwować neutrony
podróżujące między wymiarami.[/quote]
Pewnie ... po takiej degustacji ... jeszcze przez cztery dni ... przeskakiwało im
to tu , to tam ... dobrze , że chociaż białych ''myszek'' nie łapali .
[quote name='danut' post='94456' date='16 luty 2012 - 17:31']"Przeskoki pomiędzy wszechświatami" rzeczywiście zachodzą i doskonale to wiem, że względu na to co doświadczyłam i jak wielokrotnie już pisałam doświadczyłam, a nie widziałam w głowie , wizjach, czy halucynacjach.[/quote]
Oczywiście we wszystko , co nie jest intersubiektywnie zweryfikowane można wierzyć... bo
to jest jedynie element indywidualnego światopoglądu ...
Danut , jak na razie są to spekulacje teoretyczne w rodzaju ... ilu diabłów
zmieści się na czubku szpilki [świat absurdu] .
[quote name='arek' post='94495' date='17 luty 2012 - 21:59']W sumie najprostszym wyjasnieniem jest właśnie przejście do innego wymiaru i jego powrót .[/quote]
Moje pytanie arku , na jakiej podstawie przyjmujesz fakt istnienia Wieloświata
(wielu wszechświatów) za potwierdzony i traktujesz go jako realnie istniejący byt w
kategorii obiektów materialnych , mógłbyś wskazać żródło stosowanych zmierzonych
lub oszacowanych numerycznie danych astrofizycznych , które można by w taki
własnie sposób zinterpretować .
[quote name='arek' post='94520' date='18 luty 2012 - 11:52']To oni wymyslili : co zobaczyłby płaszczak gdyby przez ich swiat przerzucic piłke ,
gdyby płaszczak mógł zobaczyc odwzorowanie na łaszczyźnie tego przelotu ,zobaczyłby koło powiekszajace sie i zmniejszajace do calkowitego znikniecia ,pojawienie tez by było znikad ,z punktu widzenia obserwatora z płaskiego swiata ,byłby to pojawiajacy sie znikad odcinek zmieniajacy swoja wielkosc i znikajacy .[/quote]
No , właśnie ... to wymyslił medialny ''samuraj'' Kikciu-Fiksiu-Miksiu ... dla potrzeb
medialnych ... lecz jeśli dostaje się 30 tyś. baksów za realizację 40 minutowego
odcineczka na potrzeby platformy Discovery , to takie bajduchy śię wymyśla .
Co by widziały płaszczaki ... nic by nie widziały ... bo płaszczaków n i e m a i
być nie może
... a jeżeli już by były , to by żyły w świecie 3D [niestety , przestrzeń jest tak
ograniczona] ... i by miały także 3 wymiary geometryczne .
No , proszę jak o Grebennikova chodziło to ... nic na gębę !
[quote name='TrueLobo' post='90512' date='25 październik 2011 - 02:20']Wiesz czemu tzw. grono się odnosi do jego doświadczeń tak a nie inaczej. Bo w nauce nie ma nic na gębę.[/quote]
... a tu , już jak metamorfoza ...
[quote name='TrueLobo' post='94583' date='20 luty 2012 - 01:23']wracając do tematu. Powiedział bym, że dosyć szybka konkluzja: ochładza się szybciej niż myślałem więc jedynym rozsądnym wyjściem jest przeskok między wszechświatami.[/quote]
Zapytam zupełnie serio odnosnie kwestii , czy dysponujesz TrueLobo jakimiś
danymi astrofizycznymi uprawniajacymi do traktowania koncepcji Wieloswiata , jako bytu
realnego . Traktowania tejże koncepcji jako status-quo naszego usytuowania w
materialnym wymiarze wszechrzeczy .
Krótko: link do publikacji naukowych, które takie dane zawierają .
Ale nie do tych , w których są rozważania samej "koncepcji", tylko do danych obserwacyjnych .
_____________________________________________________________________________
Wychodzi na to , że dysponujemy , póki co , tylko wieloświatem koncepcji ...
Ostatnio zmieniony czw mar 08, 2012 2:43 pm przez dino_24, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Podróż do równoległego wszechświata jest możliwa?
powiem ci, że masz tupet. Odpowiedziałem ci na to w innym temacie (co ciekawe potrafiłeś poruszyć to tam, a nie tutaj, i tam już nie potrafiłeś mi odpowiedzieć)
Naprawdę jesteś kiepskim manipulatorem, poćwicz trochę. Szkoda mojego czasu żeby się tu rozpisywać, po czym zaszyjesz się na parę tyg i nie dasz żadnej odpowiedzi. Więc po prostu wkleję moją wypowiedź z tamtego tematu.
pogrubiłem ci specjalnie żeby wreszcie dotarło. Na przyszłość jak już spróbujesz kogoś ośmieszyć to kiedy ten ktoś cie wypunktuje to się jakoś do tego odnieś. Oh już rozumiem tylko jeszcze bardziej byś się pogrążył więc rozumiem, że uciekasz (i czekasz aż ludzie zapomną?). Mógłbym już podać przynajmniej 3 takie tematy, o których pamiętam.
Naprawdę jesteś kiepskim manipulatorem, poćwicz trochę. Szkoda mojego czasu żeby się tu rozpisywać, po czym zaszyjesz się na parę tyg i nie dasz żadnej odpowiedzi. Więc po prostu wkleję moją wypowiedź z tamtego tematu.
Co do bełkotu to rozumiem prezentujesz przykład, bo twoje posty chyba specjalnie stają się coraz bardziej mętne.
Żeby cytować to jeszcze trzeba wiedzieć co się cytuje. Powiedziałem że jest to dość szybka konkluzja i podałem jej treść, a nie że się z tym zgadzam. Dlatego powiedziałem, że dość szybka, bo gość wynik swoich eksperymentów od razu zinterpretował jako przeskoki pomiędzy wszechświatami.
Zabawne natomiast jest fakt, że nie skomentowałeś nic co napisałem tutaj. I tak wygląda w większości tematów. Ja podaje argumenty, a po twojej stronie cisza ( ich brak).
I ty mnie chcesz zdyskredytować. A może mam się popastwić i przypomnieć takie rzeczy jak twoje pustostany pod wulkanami.
pogrubiłem ci specjalnie żeby wreszcie dotarło. Na przyszłość jak już spróbujesz kogoś ośmieszyć to kiedy ten ktoś cie wypunktuje to się jakoś do tego odnieś. Oh już rozumiem tylko jeszcze bardziej byś się pogrążył więc rozumiem, że uciekasz (i czekasz aż ludzie zapomną?). Mógłbym już podać przynajmniej 3 takie tematy, o których pamiętam.
Ostatnio zmieniony czw mar 08, 2012 5:49 pm przez TrueLobo, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Podróż do równoległego wszechświata jest możliwa?
bo było by nudno gdyby tak nie było ,wielowymiarowość wszechświata nie oznacza istnienia wielu wszechświatów .A jest to teoria która wyjaśnia ,mniej więcej co się stało z pozostałą materią wszechświata po wielkim bum .Jest teoria ,że jest to tgz. czarna materia .Pewnie będziesz chciał obliczeń masowych na dowód jej istnienia . Oczywiście to tylko teoretyczne rozważania .Moje pytanie arku , na jakiej podstawie przyjmujesz fakt istnienia Wieloświata
(wielu wszechświatów) za potwierdzony i traktujesz go jako realnie istniejący byt w
kategorii obiektów materialnych , mógłbyś wskazać żródło stosowanych zmierzonych
lub oszacowanych numerycznie danych astrofizycznych , które można by w taki
własnie sposób zinterpretować .
Ale nawet koścół katolicki przyznał ,że jakiekolwiek ograniczenia co do ilości wymiarów jak i światów ograniczałoby Boga ,a że On jest nieograniczony więc i ograniczeń takowych nie może być.
I też jest to tylko teoria .
Podobnie jak płaszczaki są to teoretyczne warunki obserwacji z dwuwymiarowej przestrzeni ,i nie mówiłem ,że istnieją .
Atak abstrahując od wiary i wracajac do matematyki To już w 1919 roku wprowadzono 5 wymiar do rozważań teorii pola ,spajał on teorie kwantową Maxwella i teorię grawitacji Einsteina ,polecam 135 str. Hiperprzestrzeni samuraja , istnieje tez coś takiego jak tensor metryczny Riemanna .A by on był jednoczesnie zgodny dla teorii grawitacji i teorii światła Pan Kaluza z Królewca wprowadził 5 wymiar który był w stanie połączyć obie teorie .Co prawda okazała sie niesprawdzalna ,że względu na potrzebną do badania energię (10^19 miliardów elektronowoltów).Pozatym doszła fizyka kwantowa i wprowadziła taki zamęt ,że przez 60 lat różne teorie mające zjednoczyć skutki odziaływania pól energii i istnienie materii w czasie i przestrzeni to pojawiały się to znikały.A chodzi o to ,że oddziaływanie grawitacyjne jest bardzo małe ,(np. w porównaniu do energii pola elektromagnetycznego czy elektrostatycznego. Bateria wysyła poprzez żarówke fotony które z łatwością ją pokonują ,naładowana laska ebonitowa podnosi kartkę papieru czyli równoważy i pokonuje energię grawitacji zmagazynowana w całej planecie) ,natomiast przy zapisie potencjału energii grawitacji w postaci kwantowej dochodzi do tego ,że energia jest na poziomie 10^19 miliardów elektronowoltów. (energia Planca)
W sumie jedyną możliwością spajającą wszystkie oddziaływania (w obliczeniach) zarówno grawitacyjne,jak i jądrowe jest stara teoria Kaluzy - Kleina rozszerzającą ilość wymiarów przy czym obecnie to 4+n-wymiarów przy czym pozostałe wymiary są zwinięte do małych kulek. I dalej jest niesprawdzalna doświadczalnie a jedynie w postaci tensora Reimanna .
Jeśli chodzi o Grebiennikova i energię struktur ,to niestety pokazując Tomaszowi S ,że zastosowałem nić pajęczą a nie żyłkę , sznurek od snopowiązałki ,czy cokolwiek innego ,zniszczyłem mój miernik .Trzeba poczekać na pająki powtórzę doświadczenie na stole ze szklanym blatem ,nawet online .Oczywiscie mógłbym zastosować igłę i postawić to na wzór kompasu ale wówczas występowałby znowu metal i byłoby podejrzenie o korzystanie z magnesów ,elektromagnesów ,cewek oplatających pokój .
A zapomniałem Dino na jakiej podstawie twierdzisz ,że istniejesz ,a nie jesteś postacia w SIMS'ach ,czy jesteś w stanie udowodnić ponad wszelka możliwość istnienia siebie w realności świata i realność owego świata ?
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>