Zagadkowy czas: Przeskoki i równoległe rzeczywistości
Re: Zagadkowy czas: Przeskoki i równoległe rzeczywistości
[quote name='TrueLobo' post='98018' date='12 czerwiec 2012 - 03:16']Żałosne to jest twoje podejście do ludzi na tym forum. Wyedytowałem post, nie wiem ile to trwało ale po edycji nie zauważyłem twojego postu ani Katarzyny. Dopiero na drugi dzień. Żałosne to jest twoje insynuowanie, że specjalnie dla ciebie po twoim poście swój edytowałem.
czym innym, ale mówimy tutaj też o obserwacji obiektu, a nie o samych procesach zachodzących w jego obrębie.
Wyszliśmy w temacie od obiektu zatrzymującego się na granicy horyzontu zdarzeń(zatrzymanym rzekomo w czasie), który tak naprawdę jest jego obrazem a nie nim samym.[/quote]
Zostałeś przyłapany na frajerskim zachowaniu, i zamiast przeprosić, lub chociaż spuścić na to zasłonę milczenia, brniesz w jakieś dziwne historie... Cóż, jak kto lubi.
Jeśli chodzi o przedmiot dyskusji, to ja już nie wiem - inny upływ czasu dla obiektu szybkiego, czy inny upływ czasu dla obiektu na horyzoncie zdarzeń czarnej dziury (z powodu wpływu grawitacji na czas)?
czym innym, ale mówimy tutaj też o obserwacji obiektu, a nie o samych procesach zachodzących w jego obrębie.
Wyszliśmy w temacie od obiektu zatrzymującego się na granicy horyzontu zdarzeń(zatrzymanym rzekomo w czasie), który tak naprawdę jest jego obrazem a nie nim samym.[/quote]
Zostałeś przyłapany na frajerskim zachowaniu, i zamiast przeprosić, lub chociaż spuścić na to zasłonę milczenia, brniesz w jakieś dziwne historie... Cóż, jak kto lubi.
Jeśli chodzi o przedmiot dyskusji, to ja już nie wiem - inny upływ czasu dla obiektu szybkiego, czy inny upływ czasu dla obiektu na horyzoncie zdarzeń czarnej dziury (z powodu wpływu grawitacji na czas)?
Re: Zagadkowy czas: Przeskoki i równoległe rzeczywistości
A ja bym prosił założyciela tematu o rozwinięcie tego przypadku (Skoki w czasie - fakt czy fikcja? - Onet):
bo nie czytałem tego jeszcze.
"Oczywiście wśród nich znajdowały się także bardziej egzotyczne relacje: np. o przeniesieniu się w odległą przyszłość Polaka jadącego windą"
bo nie czytałem tego jeszcze.
Ostatnio zmieniony wt cze 12, 2012 2:26 pm przez robertcb, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Zagadkowy czas: Przeskoki i równoległe rzeczywistości
Zostałeś przyłapany na frajerskim zachowaniu, i zamiast przeprosić, lub chociaż spuścić na to zasłonę milczenia, brniesz w jakieś dziwne historie
Nie mam za co przepraszać. Wszedłem na 2 dzień na forum i zobaczyłem twój post. Widać wcześniej na szybkiej edycji mi nie update'owało wątku. Nie analizuje każdej godziny wpisu postów i założyłem, że napisałeś go na drugi dzień właśnie. Ale pewnie jak chcesz to myśl sobie, że tak zależało mi na tym co napisałeś. Odświeżałem stronę jak głupi i gdy tylko się pojawił twój post bez czytania w ciemno w minute zacząłem poprawiać swój.
Zresztą nie miałem po co update'ować z twojego powodu. Jak odpisałem
obserwując jakiś oddalony obiekt nie obserwujemy jednak mionów. Odległości kosmiczne to nie kilkadziesiąt km od naszej atmosfery do ziemi.
A im dłużej światło będzie lecieć do obserwatora tym wydawać się będzie,że więcej czasu zajmuje obiektowi przelecenie danego odcinka(sytuacja z horyzontem zdarzeń).
inny upływ czasu dla obiektu szybkiego, czy inny upływ czasu dla obiektu na horyzoncie zdarzeń czarnej dziury (z powodu wpływu grawitacji na czas)?
Zmiana tempa procesów w obrębie obiektu(dylatacja kinetyczna i grawitacyjna) to jedno, A to że obserwator widzi, że obiekt zwalnia w miarę jak zbliża się do horyzontu zdarzeń to drugie. Tylko, że te pozorne zwalnianie nie jest spowodowane "dylatacją czasu" tylko tym że światło ma dłuższą drogę do przebycia. Obiekt tak naprawdę przechodzi horyzont zdarzeń.
Ostatnio zmieniony wt cze 12, 2012 10:57 pm przez TrueLobo, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Zagadkowy czas: Przeskoki i równoległe rzeczywistości
Lol... Powiem tylko tyle - w pierwszej wersji twojego posta nie było słowa o mionach - wiem dobrze, bo przy odpisywaniu usilnie próbowałem sobie przypomnieć, jak te cząstki się nazywają (ostatni raz słyszałem o nich w liceum, na szczęście łatwo odnaleźć ich nazwę). Po opublikowaniu mojego posta edytowałeś swój, uzupełniając go tak, żeby wyszło na to, że napisałeś to, co ja. Czego oczywiście po raz kolejny się wyprzesz.
Co do horyzontu zdarzeń, to nie chodzi o to, że światło przebywa dłuższą drogę, tylko, że jest zwalniane (aż do zatrzymania) przez gigantyczną grawitację czarnej dziury (analogicznie do wpadania do dziury w przestrzeni 2D).
Co do horyzontu zdarzeń, to nie chodzi o to, że światło przebywa dłuższą drogę, tylko, że jest zwalniane (aż do zatrzymania) przez gigantyczną grawitację czarnej dziury (analogicznie do wpadania do dziury w przestrzeni 2D).
Re: Zagadkowy czas: Przeskoki i równoległe rzeczywistości
[quote name='Think' post='97997' date='11 czerwiec 2012 - 10:06']2. W miarę zbliżania się do prędkości światła czas zwalnia. Jak opisano w poprzednim numerze WiŻ, można załadować ludzkość na rakietę, pozostawiając garstkę naukowców na Ziemi, latać sobie z prędkością bliską c, potem wylądować na Ziemi. Dla ludzi na statku może minąć kilka lat, dla ludzi na Ziemi setki lub tysiące (tym samym "przyspieszy się" rozwój cywilizacyjny dla ludzi ze statku).[/quote]
''Czas'' , będąc niezależnym , stałym ,
i weryfikowalnym zjawiskiem fizycznym , nie podlega żadnym oscylacjom z innymi
zjawiskami fizycznymi ... nie wchodzi z nimi w żadne interakcje , chodzi mi o rzeczywistość
a nie matematyczne ''modele'' .
Jest cykliczny i ''przemijający'' jak całe Universum , które tętni ''życiem'' .
A już na pewno nie jest ''związany'' w żaden sposób ze światłem/fotonami .
Do Alfa Proxima masz raptem 4,5 roku świetlnego w jedną stronę + z powrotem ,
to 9 latek .
Da się wytrzymać taką hipotetyczną podróż ... masz swoje ''kilka'' latek .
Więc na jakiej podstawie metodologicznej twierdzisz , że na Ziemi miną setki bądż
tysiące lat ... ???
Dla ciebie w podróży i dla mnie tu na Ziemi , minie dokładnie ta sama wielkość
jednostki ''czasu'' .
''Czas'' , będąc niezależnym , stałym ,
i weryfikowalnym zjawiskiem fizycznym , nie podlega żadnym oscylacjom z innymi
zjawiskami fizycznymi ... nie wchodzi z nimi w żadne interakcje , chodzi mi o rzeczywistość
a nie matematyczne ''modele'' .
Jest cykliczny i ''przemijający'' jak całe Universum , które tętni ''życiem'' .
A już na pewno nie jest ''związany'' w żaden sposób ze światłem/fotonami .
Do Alfa Proxima masz raptem 4,5 roku świetlnego w jedną stronę + z powrotem ,
to 9 latek .
Da się wytrzymać taką hipotetyczną podróż ... masz swoje ''kilka'' latek .
Więc na jakiej podstawie metodologicznej twierdzisz , że na Ziemi miną setki bądż
tysiące lat ... ???
Dla ciebie w podróży i dla mnie tu na Ziemi , minie dokładnie ta sama wielkość
jednostki ''czasu'' .
- Andrzej 58
- Weteran Infranin
- Posty: 1041
- Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
- Kontakt:
Re: Zagadkowy czas: Przeskoki i równoległe rzeczywistości
Dino ma rację.czas nie zależy od niczego.
Re: Zagadkowy czas: Przeskoki i równoległe rzeczywistości
masz coś kłopot z kojarzeniem think i to poważny, przejawy megalomani też widać. Przeczytaj co napisałem, a jak nie zrozumiałeś to przeczytaj jeszcze raz.
Wiesz skąd ten cytat mój podałem(gdzie pisze o mionach)? z posta, w którym odpisałem nazajutrz, nie z tego edytowanego. W tamtym poście ani w pierwszej wersji ani w drugiej nie ma słowa o mionach. Coś jeszcze wymyślisz?
doprawdy, czyli rozumiem, że jesteś zwolennikiem fotonu posiadającego masę? Foton zwalnia? A nie czasem z powodu zakrzywienia przestrzeni poruszając się po liniach geodezyjnych przebywa coraz większą drogę.
I ja miałbym specjalnie z twojego powodu edytować posta.
Tak jak mówiłem. Zależy jak się zdefiniuje czas. Czy jako coś, co porostu jest i jest właśnie niezależne(coś w rodzaju czasu absolutnego). Czy jako tempo procesów fizycznych. Co do weryfikowalnym to jak go weryfikujesz?
Wiesz skąd ten cytat mój podałem(gdzie pisze o mionach)? z posta, w którym odpisałem nazajutrz, nie z tego edytowanego. W tamtym poście ani w pierwszej wersji ani w drugiej nie ma słowa o mionach. Coś jeszcze wymyślisz?
Co do horyzontu zdarzeń, to nie chodzi o to, że światło przebywa dłuższą drogę, tylko, że jest zwalniane (aż do zatrzymania) przez gigantyczną grawitację czarnej dziury (analogicznie do wpadania do dziury w przestrzeni 2D).
doprawdy, czyli rozumiem, że jesteś zwolennikiem fotonu posiadającego masę? Foton zwalnia? A nie czasem z powodu zakrzywienia przestrzeni poruszając się po liniach geodezyjnych przebywa coraz większą drogę.
I ja miałbym specjalnie z twojego powodu edytować posta.
'Czas'' , będąc niezależnym , stałym ,
i weryfikowalnym zjawiskiem fizycznym , nie podlega żadnym oscylacjom z innymi
zjawiskami fizycznymi
Tak jak mówiłem. Zależy jak się zdefiniuje czas. Czy jako coś, co porostu jest i jest właśnie niezależne(coś w rodzaju czasu absolutnego). Czy jako tempo procesów fizycznych. Co do weryfikowalnym to jak go weryfikujesz?
Re: Zagadkowy czas: Przeskoki i równoległe rzeczywistości
@dino24: Powtarzam: czas nie upływa tak samo dla każdego obiektu... Jeśli nie wierzysz, że grawitacja wpływa na czas, to napisz do GUMu i spytaj, dlaczego ich zegara po uruchomieniu nie wolno przestawić na inną wysokość.
@TrueLobo: Wygląda na to, że muszę pomyśleć nad ss każdego posta...
Jeśli chodzi o zwalnianie fotonów to...
Czarna dziura odpowiada dziurze w rozciągniętej tkaninie w 2D - ma strome ściany, których pokonanie zajmuje więcej czasu (dla płaszczyzny stołu odległość jest ta sama). Każdy obiekt z grawitacją nagina tę tkaninę wokół siebie.
@TrueLobo: Wygląda na to, że muszę pomyśleć nad ss każdego posta...
Jeśli chodzi o zwalnianie fotonów to...
Czarna dziura odpowiada dziurze w rozciągniętej tkaninie w 2D - ma strome ściany, których pokonanie zajmuje więcej czasu (dla płaszczyzny stołu odległość jest ta sama). Każdy obiekt z grawitacją nagina tę tkaninę wokół siebie.
Re: Zagadkowy czas: Przeskoki i równoległe rzeczywistości
fajnie tylko to co opisujesz to jest wizualizacja zagadnienia. Obiekt o dużej masie to tak naprawie nie jest kamieniem na trampolinie. Zakrzywieniu ma ulegać trójwymiarowa ( nie 2 wymiarowa) przestrzeń i czas.
dla czego mu zajmuje więcej czasu bo strome i się musi spinać? Uproszczenie i nieprecyzyjne określenia.
fotony z tego co na razie wiemy w próżni (nie przełażąc przez żaden ośrodek) mają stałą prędkość. Niezależną od grawitacji. Nie mogą zwolnić.
Chyba, że okaże się coś z tą operą, że może jednak jakąś mają masę/coś na nie wpływa. Ale to są spekulacje puki co.
ma strome ściany, których pokonanie zajmuje więcej czasu
dla czego mu zajmuje więcej czasu bo strome i się musi spinać? Uproszczenie i nieprecyzyjne określenia.
fotony z tego co na razie wiemy w próżni (nie przełażąc przez żaden ośrodek) mają stałą prędkość. Niezależną od grawitacji. Nie mogą zwolnić.
Chyba, że okaże się coś z tą operą, że może jednak jakąś mają masę/coś na nie wpływa. Ale to są spekulacje puki co.
Re: Zagadkowy czas: Przeskoki i równoległe rzeczywistości
[quote name='Think' post='98235' date='23 czerwiec 2012 - 09:09']@dino24: Powtarzam: czas nie upływa tak samo dla każdego obiektu... Jeśli nie wierzysz, że grawitacja wpływa na czas, to napisz do GUMu i spytaj, dlaczego ich zegara po uruchomieniu nie wolno przestawić na inną wysokość.[/quote]
To mnie zaskoczyłeś Panie kolego ...
... ''czas'' upływa takim samym tempem w każdym zakątku Universum ,
natomiast mierzalność jego tempa upływu ... jak rzesz ułomnymi Ziemskimi
instrumentami ... przyprawia o zawrót głowy . Nie wspmnę o kalendarzu .
Więc nie mówmy tu o mierzeniu ''czasu'' chronometrem , bo dla niektórych jest jasne ,
że każdy chronometr wejdzie w interakcję z kinetyką i być może z grawitacją tudzież
z polami siłowymi typu energo- i magneto- .
Różnica zmierzona między upływem ''czasu'' na stacji ISS a Ziemią to stutysięczne
części sekundy dla rozważań akademickich nie istotna .
Równie prawdziwe będzie to , że wyzerowane chronomierze będą pokazywać różny upływ
''czasu'' w różnych miejscach na Ziemi [ vide : równik - bieguny ].
Dlatego nauka posłużyła się atomem ... jako definicją ''czasu'' gdzie kinetyka , grawitacja i
inne oddziałowywania nie mają wpływu na jego wiązanie kowalencyjne oraz ''energetykę''
[font="#39#39Times New Roman#39#39"] - stan wzbudzenia .
Na ''marginesie'' dodam , że wielką nierozwagą ze strony nauki , było nie umieszczenie
chronomierzy w sondach Pioneer 10 i 11 ... mielibyśmy dowód jak upływa ''czas'' .
Lecz to było dawno i inne spojrzenie na fizykę .
Tak naprawdę nie wiemy czym jest ''czas'' i nie będziemy jak narazie mogli go
jednoznacznie zdefiniować i zunifikować .
Dla fizyka - teoretyka ''czas'' to przemijanie , gdzie istnieje tu i teraz , przeszłość
i przyszłość [zjawiska] .
Dla ''kwantowca'' ... przyszłość i przeszłość nie istnieje ... jest tylko tu i teraz .
Lecz niestety , choć różnie pojmują ''czas'' , dla jednego i drugiego biegnie ON ze
stałą niezmienną .
Widzisz Think , sam ''poczatek'' fizyki ... od którego zaczęły obowiązywać
wszelkie prawa fizyczne to czysta iluzja połączona z magią ... bądż nie
rozumiemy absolutnie mechaniki ''niebieskiej'' .
Jak wiesz początek naszego Universum to słynny BB zapoczątkowany w ''małym''
punkcie !!!! czyli w ''czymś'' miliony miliardów ''mniejszym'' od stałej Plancka .
Z niedefiniowanego i bezwymiarowego [vide - aksjomat ] punktu ... czyli z niczego ... ''zbudowano''
przestrzeń która nierozerwalnie związana
jest z czasem [odsyłam do Minkowskiego ].
Tak to widzi filozofia fizyki .
W kontekście powyższego , wszelkiego rodzaju ''przeskoki'' czasowe , podróże między-
-czasowo-''galaktyczne'' , światy równoległe i inne ''Wesołe Miasteczka'' można włożyć do archiwum X .
Wszystko to rodzi się w pokręconych półkulowych zwojach ... być może chorych ... być może
poddanych interakcjom nie znanych jeszcze fizyce zjawisk .
Najtrafniej ujął to :
[quote name='Andrzej 58' post='98250' date='23 czerwiec 2012 - 19:20'].To elektromagnetyzm i możliwość wpływania na umysł ludzi tą drogą i tworzenie zaprogramowanych wydarzeń.Stąd wrażenie przesunięcia czasu i istnienia możliwości wędrówki w czasie.[/quote]
[quote name='Think' post='98103' date='15 czerwiec 2012 - 15:59']Co do horyzontu zdarzeń, to nie chodzi o to, że światło przebywa dłuższą drogę, tylko, że jest zwalniane (aż do zatrzymania) przez gigantyczną grawitację czarnej dziury (analogicznie do wpadania do dziury w przestrzeni 2D ).[/quote]
Cuda nad cudami w interpretacjach .
1. od kiedy to płaszczyznowy układ kartezjański [twoje 2D] jest nazywany
przestrzenią ??
Przestrzeń to izometria czyli 3D .
2. Nic Panie kolego nie jest zwalniane ani zatrzymywane .
Abstrachując od ekstremalnych warunków panujących w ''czarnej dzurze'' , dla
hipotetycznego astronauty nic się nie zmieni . ''Czas'' sie nie zatrzyma ani nie
przyśpieszy , wszystko będzie dla niego przebiegać ''czasowo'' tak jak i dla nas .
Będzie sobie krążył po liniach ''geodezyjnych'' z taką samą prędkością co minął
horyzont zdarzeń a wszystkie linie ''geodezyjne'' będą go zawsze prowadzić
do centrum ''czarnej dziury'' .
To taki labirynt bez mozliwości ''ucieczki'' .
Tak to wynika z teoretycznych matematycznych opisów Rogera Penrose i papieża nowożytnej fizyki Stephena Hawking'a .
Lecz to tylko interpretacja matematyczna ... nie potwierdzona empirycznie .
Post scriptum
Ja za jednym zamachem zdałem maturę z fizyki ... lecz ty ''oblałeś'' kolokwium ...
... nie masz zaliczenia z przedmiotu studiowanego
[/font]
To mnie zaskoczyłeś Panie kolego ...
... ''czas'' upływa takim samym tempem w każdym zakątku Universum ,
natomiast mierzalność jego tempa upływu ... jak rzesz ułomnymi Ziemskimi
instrumentami ... przyprawia o zawrót głowy . Nie wspmnę o kalendarzu .
Więc nie mówmy tu o mierzeniu ''czasu'' chronometrem , bo dla niektórych jest jasne ,
że każdy chronometr wejdzie w interakcję z kinetyką i być może z grawitacją tudzież
z polami siłowymi typu energo- i magneto- .
Różnica zmierzona między upływem ''czasu'' na stacji ISS a Ziemią to stutysięczne
części sekundy dla rozważań akademickich nie istotna .
Równie prawdziwe będzie to , że wyzerowane chronomierze będą pokazywać różny upływ
''czasu'' w różnych miejscach na Ziemi [ vide : równik - bieguny ].
Dlatego nauka posłużyła się atomem ... jako definicją ''czasu'' gdzie kinetyka , grawitacja i
inne oddziałowywania nie mają wpływu na jego wiązanie kowalencyjne oraz ''energetykę''
[font="#39#39Times New Roman#39#39"] - stan wzbudzenia .
Na ''marginesie'' dodam , że wielką nierozwagą ze strony nauki , było nie umieszczenie
chronomierzy w sondach Pioneer 10 i 11 ... mielibyśmy dowód jak upływa ''czas'' .
Lecz to było dawno i inne spojrzenie na fizykę .
Tak naprawdę nie wiemy czym jest ''czas'' i nie będziemy jak narazie mogli go
jednoznacznie zdefiniować i zunifikować .
Dla fizyka - teoretyka ''czas'' to przemijanie , gdzie istnieje tu i teraz , przeszłość
i przyszłość [zjawiska] .
Dla ''kwantowca'' ... przyszłość i przeszłość nie istnieje ... jest tylko tu i teraz .
Lecz niestety , choć różnie pojmują ''czas'' , dla jednego i drugiego biegnie ON ze
stałą niezmienną .
Widzisz Think , sam ''poczatek'' fizyki ... od którego zaczęły obowiązywać
wszelkie prawa fizyczne to czysta iluzja połączona z magią ... bądż nie
rozumiemy absolutnie mechaniki ''niebieskiej'' .
Jak wiesz początek naszego Universum to słynny BB zapoczątkowany w ''małym''
punkcie !!!! czyli w ''czymś'' miliony miliardów ''mniejszym'' od stałej Plancka .
Z niedefiniowanego i bezwymiarowego [vide - aksjomat ] punktu ... czyli z niczego ... ''zbudowano''
przestrzeń która nierozerwalnie związana
jest z czasem [odsyłam do Minkowskiego ].
Tak to widzi filozofia fizyki .
W kontekście powyższego , wszelkiego rodzaju ''przeskoki'' czasowe , podróże między-
-czasowo-''galaktyczne'' , światy równoległe i inne ''Wesołe Miasteczka'' można włożyć do archiwum X .
Wszystko to rodzi się w pokręconych półkulowych zwojach ... być może chorych ... być może
poddanych interakcjom nie znanych jeszcze fizyce zjawisk .
Najtrafniej ujął to :
[quote name='Andrzej 58' post='98250' date='23 czerwiec 2012 - 19:20'].To elektromagnetyzm i możliwość wpływania na umysł ludzi tą drogą i tworzenie zaprogramowanych wydarzeń.Stąd wrażenie przesunięcia czasu i istnienia możliwości wędrówki w czasie.[/quote]
[quote name='Think' post='98103' date='15 czerwiec 2012 - 15:59']Co do horyzontu zdarzeń, to nie chodzi o to, że światło przebywa dłuższą drogę, tylko, że jest zwalniane (aż do zatrzymania) przez gigantyczną grawitację czarnej dziury (analogicznie do wpadania do dziury w przestrzeni 2D ).[/quote]
Cuda nad cudami w interpretacjach .
1. od kiedy to płaszczyznowy układ kartezjański [twoje 2D] jest nazywany
przestrzenią ??
Przestrzeń to izometria czyli 3D .
2. Nic Panie kolego nie jest zwalniane ani zatrzymywane .
Abstrachując od ekstremalnych warunków panujących w ''czarnej dzurze'' , dla
hipotetycznego astronauty nic się nie zmieni . ''Czas'' sie nie zatrzyma ani nie
przyśpieszy , wszystko będzie dla niego przebiegać ''czasowo'' tak jak i dla nas .
Będzie sobie krążył po liniach ''geodezyjnych'' z taką samą prędkością co minął
horyzont zdarzeń a wszystkie linie ''geodezyjne'' będą go zawsze prowadzić
do centrum ''czarnej dziury'' .
To taki labirynt bez mozliwości ''ucieczki'' .
Tak to wynika z teoretycznych matematycznych opisów Rogera Penrose i papieża nowożytnej fizyki Stephena Hawking'a .
Lecz to tylko interpretacja matematyczna ... nie potwierdzona empirycznie .
Post scriptum
Ja za jednym zamachem zdałem maturę z fizyki ... lecz ty ''oblałeś'' kolokwium ...
... nie masz zaliczenia z przedmiotu studiowanego
[/font]