Fizycy potwierdzają, że wszechświaty równoległe istnieją
Re: Fizycy potwierdzają, że wszechświaty równoległe istnieją
Tak szkoda, raz telefon z kamerką, a dwa zupełnie nie znany nikomu kierunek w tamtych latach - z miejsca takie zdarzenia były przekreślane i wyrzucane za bramy poznania, bajka s-f = niemożliwe .. Gdyby nawet przeskakiwała sama świadomość i odtwarzała tam na poczekaniu wzór naszego ciała to pewna jest możliwość przenoszenia przedmiotów, co również świadczyłoby o tak samo realnym tak samo materialnym jak nasz świecie, tak więc i tą świadomością można by było pstrykać tam zdjęcia - tylko pytanie, czy ten aparat byłby przystosowany do "rejestrowania" tamtej rzeczywistości? Te przeniesione przedmioty mógłby na siłę sfotografować wtedy i teraz je pokazać, zanalizować, chyba idzie upewnić się co do czasu powstania zdjęcia. Trzeba było się tym zająć, wiem i żałuję, ale jak pisałam, trzeba było najpierw uwierzyć w taką możliwość a nie odrzucać brutalnie. Miałam takie chwilowe kłótnie rozumu na tamten czas z tym co doświadczyłam i usłyszałam tam, polegały one na tym, że zaczynałam mówić zabarwiając swoje słowa nienaturalnym śmiechem mającym wskazywać na żart, bo tak bardzo się bałam w to uwierzyć. Nie umiałam sama znaleźć dla siebie potwierdzenia. Widzisz piszesz niech fotografują dokumentują - chyba nie jest to możliwe, ale wcale nie fizycznie, a poprzez brak świadomości w tych momentach, brak w niej takiego pogodzenia się i analizy, zimnej krwi.Ta świadomość podczas przedostania się jest inna, ona nie jest czuwająca, ona nawet przeskakuje tak jakby z jednego zdarzenia w drugie, nie ma w nich ciągłości np. wykonywanych czynności, jest natłok zdarzeń. Dobrze się mówi - oj gdybym pomyślał, -a wtedy tobym - ale nie dasz rady i nie pomyślisz coś hamuje, przeszkadza.
Re: Fizycy potwierdzają, że wszechświaty równoległe istnieją
I to jest ważne - jest do przystosowania się do niej, ale również jej do nas, do jej odbioru i usadowienia się w odpowiednio wypracowanym, spreparowanym miejscu. Wśród bardzo wielu możliwości utrwalamy się w jednej wybranej.. Też przeszkadza w udokumentowaniu, a zaś po przystosowaniu się i przyjęciu tamtej rzeczywistości za swoją, czy chociażby samą świadomość, że się w niej jest, po wtłoczeniu się właśnie w nią, usadowieniu się tam i zapomnieniu o naszej i poprzez brak tego odrzucania, że to nieprawda, bo jest niemożliwe jakie mi wtedy cały czas towarzyszyło, istniało następne niebezpieczeństwo, wiecie jakie? - brak możliwości powrotu, zaginięcia bez wieści dla nas tutaj, stracenie łączności z naszą rzeczywistością. Tak jak przedmioty podczas przyjęcia ich tutejszą świadomością i podczas skupiania na nich uwagi pozostawały, ale dziwnie przez utratę nimi zainteresowania także znikały.
Ostatnio zmieniony pn lis 10, 2014 9:32 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Fizycy potwierdzają, że wszechświaty równoległe istnieją
<blockquote class="ipsBlockquote">Nic mnie nie mogło nawet przekonać o tym, że byłam w innym świecie podczas tych wizyt, </blockquote> Danut, umiesz określić jak często dochodziło do tych wizyt?
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Fizycy potwierdzają, że wszechświaty równoległe istnieją
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Arek 1973" data-cid="118383" data-time="1415678986"> Danut, umiesz określić jak często dochodziło do tych wizyt?</blockquote>Tak, jak najbardziej. Były dwie długie sytuacje, tzn. o znacznej zmasowanej treści oddzielone od siebie o ponad 2 lata jesień 78 - a początek 81 roku. One podziałały na mnie najbardziej, co ciekawe w tym 78 roku doszło do tego, że na jawie w pewnych momentach przeskakiwała mi świadomość tak na krótki moment w czasie, przeskakując i to o te dwa lata.Pamiętam jak wskazywałam koleżance miejsce zamieszkania innych koleżanek, mówiłam pewnie co do chłopaków jakich one znają opowiadałam o nich nie zmyślając, ale wywołałam wielkie oczy wszystkich, bo co też ja mówię, znałam je bardzo dobrze mieszkały wtedy w innym miejscu i moja historia wyglądała na zmyśloną. Jednak taka nie była, one tam zamieszkały i poznały tych chłopaków.. Ta mowa, to wczucie się w przyszłość jakby już ona istniała, pewna ale nieświadoma wiedza o niej, a czucie jej to też bardzo ważny element układanki. Były jeszcze inne krótkie migawki spotkań i przeskoków w czasie z nakładaniem się innej rzeczywistości też szczególnie w tym okresie czasu, wszystkie opisałam, w późniejszym czasie 2 razy bardzo króciutkie, 90 i 94 rok .
Ostatnio zmieniony wt lis 11, 2014 10:19 am przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Fizycy potwierdzają, że wszechświaty równoległe istnieją
<blockquote class="ipsBlockquote">Pamiętam jak wskazywałam koleżance miejsce zamieszkania innych koleżanek, mówiłam pewnie co do chłopaków jakich one znają opowiadałam o nich nie zmyślając, ale wywołałam wielkie oczy wszystkich, bo co też ja mówię, znałam je bardzo dobrze mieszkały wtedy w innym miejscu i moja historia wyglądała na zmyśloną. Jednak taka nie była, one tam zamieszkały i poznały tych chłopaków.. </blockquote>Te informacje które podawałaś albo to co widziałaś w ilu procentach się pokrywało z tym co póżniej się wydarzyło, pełne 100% albo mniej?Pytam bo wiele się mówi że przyszłość nie jest do końca do przepowiedzenia, wprawdzie jesteśmy kowalami naszego losu ale istnieje wiele czynników które mogą zaburzyć to wszystko.
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Fizycy potwierdzają, że wszechświaty równoległe istnieją
Według mnie to jeszcze jest inaczej. Hasełko jesteś kowalem swojego losu to tylko puste, takie draśnięte powierzchownie określenie, bo jest to o wiele bardziej skomplikowane jak ludzie myślą. Napiszę tak - w rzeczywistościach równoległych mało co w ogóle się zgadza, nasz los płynie sobie innym torem, a nawet elementy takie same jak w naszej rzeczywistości o ile się pojawiają to w nieodpowiedniej do naszego czasu chwili. Myślę, że moja podróż do przyszłości nie była również taką podróżą jakim określeniem się posługuję w tej chwili, nie była podróżą w czasie, ale kształtowaniem mojej przyszłości. W tym co się spełniło?- Sto procent, wszystko. Zapadła decyzja, plan został zatwierdzony, klamka zapadła. Ale nie myślcie, że bez mojego udziału, z moim, tylko że były to decyzje jakich nie rozumiałam i nie umiałam wtedy podjąć właściwych kroków poddana takiej próbie i dlatego tak się stało. Elementy świadczące o tym kształtowaniu, z którego w ogóle dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, ukrywały się w niestabilności składających się na daną chwilę elementów, one były ruchome np. wyposażenie mieszkania, mojego obecnego mieszkania. Nie umiałabym teraz po latach dopasować ich do odpowiednich lat choć doskonale np. po wieku córki określiłam czas swojej wizyty tutaj przez przeniesienie w czasie. To wyposażenie było złożone z kilku zmian przeprowadzanych w długim okresie czasu i nie tworzyły go takie same elementy jak akurat na tamtą chwilę. Np. myszkę bezprzewodową mam dopiero teraz, wersalka, którą wyrzuciłam - odpowiadała latom 2005, itp. szafy, łózka. Inne jeszcze szczegóły już faktów i słów usłyszanych wskazują mi także na te przeskoki czasowe, nałożenia, klatki filmowe z przebiegu mojego życia związanego z tym miejscem, mieszkaniem.. Ale zdarzenia losu jaki dostrzegłam i o jakim usłyszałam spełniły się w stu procentach
Ostatnio zmieniony wt lis 11, 2014 9:49 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Infrańczyk
- Posty: 195
- Rejestracja: wt kwie 17, 2012 11:51 am
- Kontakt:
Re: Fizycy potwierdzają, że wszechświaty równoległe istnieją
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="robertcb" data-cid="118376" data-time="1415650565"> Nie ma w sieci filmu, na którym ktoś pokazałby jak ktoś przechodzi pomiędzy światami czy nagrał przeskok w czasie, albo nagrał budynki, ulice, zdarzenia, czy inne rzeczy stworzone przez człowieka które nie istnieją w naszej rzeczywistości i nie istniały w naszej przeszłości. </blockquote>Jest opis doswiadczenia fizycznego, gdzie badacz obserwuje zanik masy.......Masa znika i się pojawia......Autor doświadczenia twierrdzi, że masa nie znika tylko przenosi się w inny wymiar........Doświadczenie jest z lat 70 tych ubiegłego wieku. Jakoś swiat naukowych oficjeli nie zainteresował się doświadczeniem.... W 1925 roku Gerlach i Stern wykonali doświadczenie, które wykazało, że elektron ma spin......Dwóch młodzików zaproponowało, że spin jest czymś w rodzaju wewnętrznego momentu pędu. Wiadomo jednak, że spin nie jest pędem. Do dziś, już prawie 100 lat, nikt nie wyjaśnił czym jest spin. Nie wiemy co spin spina, czy energię czy przestrzeń bo oficjele mówią czym spin nie jest ale jakoś nie kwapią się wyjaśnić czym jest. Także, dzisiejsza fizyka kwantowa tak naprawdę nie jest fizyką a raczej matematyką. Fizycy kwantowi praktycznie nie wykonują doświadczeń a próbują skumać skomplikowane równania matematyczne oparte na niekoniecznie prawdziwych założeniach. Światy równoległe, to nie jest wynik powtarzalnych doświaczeń a jedynie skomplikowana matematyka. Wg mnie nic nowego to nie wnosi, oprócz nadzieji, że ktoś w końcu zacznie prowadzić doświadczenia i upubliczniać wnioski.
Re: Fizycy potwierdzają, że wszechświaty równoległe istnieją
Ciekawski Jasiu chyba chodziło o to w tym doświadczeniu http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_nieoznaczono%C5%9Bci#Kwantowe_implikacje Rzeczywistość wydaje się wciąż emisją, zmieniającym się i wyświetlanym obrazem, w jakiej z nicości może pojawić się cząstka, która ponownie zniknie. Było tu kiedyś bardzo ciekawe spostrzeżenie Zbyszka o odczuciu rozciągania, wydłużania się jego fizycznych nóg, czy jakoś tak. Takie dziwne odczucia i mnie towarzyszyły podczas przeskoku, a prócz tego i migająca przestrzeń coś działo się z drogą na jakiej się znalazłam, z całą przestrzenią wokół, to ona jakby była w ruchu, a ja nie czułam jej pod stopami. Porównanie do fotografowania samochodu podczas jazdy, który się rozmyje, stanie się dłuższy, większy na uchwycony moment..Wszystko oczywiście polega na opisie odebranym przez obserwatora i przez niego spostrzeżonej rzeczywistości.
-
- Infrańczyk
- Posty: 195
- Rejestracja: wt kwie 17, 2012 11:51 am
- Kontakt:
Re: Fizycy potwierdzają, że wszechświaty równoległe istnieją
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="danut" data-cid="118420" data-time="1415790918">Ciekawski Jasiu chyba chodziło o to w tym doświadczeniu http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_nieoznaczono%C5%9Bci#Kwantowe_implikacje </blockquote>Werner Heisenberg to wielki fizyk ale niestety teoretyk. Mi chodzi o badaczy, ludzi, którzy wniski popierają doświadczeniem i wnioskują dalej.Prześle link.
Re: Fizycy potwierdzają, że wszechświaty równoległe istnieją
matma oblicza, ale czy wyjasnia? Zwijanie sie przedmiotow w plan eteryczyn- swietlistej materi robi czlowiek, bez znajomosci skomplikowanych zaleznosci matematycznych. Nie musi wiedziec jak, gdyz wykorzystuje przywileje, jakimi obdarzyla go swiadomosc kosmiczna. Moze robic bez wiedzenia jak:)) . Ale jest taki ktos, co zna sie na tej najwyzszej matmie, ten co sam stwarza jej zasady. Ale musi byc uciecha, z podgladania jak swiat sie robi, rozkreca i realizuje z mysli kosmicznej jazni. .Uf, ale zeby w tym podgladaniu moc zachowac indywidualny tryb swiadomosci i pojac calosc, i sie nie zwiesic z wysilku, by zylka nie pekla.Niby sie mowi, ze Bog stworzyl swiat, ale cos mi wyglada, ze robil na raty i ma podwykonawcow
Ostatnio zmieniony śr lis 12, 2014 1:20 pm przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.