Wszechświat w oku patrzącego, czyli biocentryczny kosmos
Wszechświat w oku patrzącego, czyli biocentryczny kosmos
[ external image ]Im głębiej spoglądamy w kosmos, tym bardziej zdajemy sobie sprawę, że jego natury nie da się zrozumieć jedynie przez obserwację galaktyk spiralnych czy wybuchu odległych supernowych. Leży ona znacznie głębiej, a dokładnie w naszym postrzeganiu. Teoria biocentryzmu zakłada, że kosmosu nie da się pojąć nie uwzględniwszy w jego badaniu kwestii życia i świadomości, które go współtworzą?
więcej...
więcej...
Ostatnio zmieniony sob paź 08, 2011 8:12 pm przez Newsman, łącznie zmieniany 1 raz.
Odwiedź witrynę Nieznanego Świata (nieznanyswiat.pl) oraz Księgarni NŚ (nieznany.pl)
Re: Wszechświat w oku patrzącego, czyli biocentryczny kosmos
W podanych niżej tematach podobnych znajduje się temat "Wszechświaty równoległe", a pod nim bardzo dużo moich wypowiedzi pod tym samym kątem spojrzenia jaki zawarto w tym artykule. Cóż mogę tutaj dodać, aby się nie powtarzać. Myślę, że jedynie powtórzyć to za słowami autora artykułu, że Wszechświat jest stworzony do życia i nic w nim nie jest bez celu i nie jest bezużyteczne, bo wszystko tworzy całość, wspólną całość, tak że ze sobą jest połączone pomimo tego, że każdy odbiera tylko jakąś jego cząstkę, wycinek, klatkę, (nawet i o tych klatkach pisałam w tym drugim temacie post..) . Wszystko też ma swoje połączenia i kanały, tak że tworzące się kopie/odpowiedniki natychmiastowo mogą się ze sobą komunikować i czas ani odległośc nie tworzy w tym przeszkód, ani granic. Wszechświaty są powielane, nieskończenie i nie mają granic. Słabo doczytałam najnowsze wiadomosci o ostatniej Nagrodzie Nobla za nowe odkrycia w tej dziedzinie, postaram się o tym doczytac, z tego co wiem na tą chwilę, chodziło tam o coś, co może zaprzeczyc teorii Wielkiego Wybuchu i świadczy o tym, że Wszechświat rozwijając się zaczyna przyśpieszać. To mi coś kojarzy się z moim porównaniem bardzo dawnym do kłosu, czy spirali. Sens, logiczne tworzenie się, a nie chaos.
- Andrzej 58
- Weteran Infranin
- Posty: 1041
- Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
- Kontakt:
Re: Wszechświat w oku patrzącego, czyli biocentryczny kosmos
Cyt z artykułu;
Obserwując naszych bliskich, którzy starzeją się i odchodzą zakładamy, że jest za to odpowiedzialna siła nazywana czasem. "Czas zabija ,czy czynniki związane z upływem czasu.
Siła nazwana czasem???.Wcześnie było o cząsteczka przechodzących przez dwa otwory.To nazywa się Dyfrakcja.Dawno zbadane i potwierdzone.Ci teoretycy zagonili się w świat ,który sami stworzyli.Niektórzy nawet wierzą w to co wymyślili.Pewnie ,że można założyć ,że czasu nie ma jak, nikt go nie będzie mierzył.To samo dotyczy przestrzeni.Skoro jednak przestrzeń można w doświadczalny sposób stworzyć np pudełko.To przy długości osi określonych jako nieskończoność można stworzyć nieskończony model przestrzeni.
Danusiu z Tym Noblem chodzi m.in o to,że galaktyki dalej znajdujące się mają większą prędkość od tych bliższych.
Obserwując naszych bliskich, którzy starzeją się i odchodzą zakładamy, że jest za to odpowiedzialna siła nazywana czasem. "Czas zabija ,czy czynniki związane z upływem czasu.
Siła nazwana czasem???.Wcześnie było o cząsteczka przechodzących przez dwa otwory.To nazywa się Dyfrakcja.Dawno zbadane i potwierdzone.Ci teoretycy zagonili się w świat ,który sami stworzyli.Niektórzy nawet wierzą w to co wymyślili.Pewnie ,że można założyć ,że czasu nie ma jak, nikt go nie będzie mierzył.To samo dotyczy przestrzeni.Skoro jednak przestrzeń można w doświadczalny sposób stworzyć np pudełko.To przy długości osi określonych jako nieskończoność można stworzyć nieskończony model przestrzeni.
Danusiu z Tym Noblem chodzi m.in o to,że galaktyki dalej znajdujące się mają większą prędkość od tych bliższych.
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Wszechświat w oku patrzącego, czyli biocentryczny kosmos
Ciekawy, ale bardzo trudny artykuł. Jak przeczytam ze trzy razy..
Póki co, to kłoś owszem, ale ta spirala nie daj Boże.
Póki co, to kłoś owszem, ale ta spirala nie daj Boże.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Re: Wszechświat w oku patrzącego, czyli biocentryczny kosmos
Co do artykułu to są to raczej czysto filozoficzne rozważania. Naukowcy raczej chyba nie interesują się kto czy dlaczego albo w przypadku tego artykułu dla kogo stworzył wszechświat(albo czy w ogóle powstał z jakiegoś powodu i przez czyjeś działanie). To działka filozofów. Jak już to naukowcy interesują się jak.
Notabene z tym wszechświatem wprost stworzonym dla życia(jeden z kluczowych argumentów zwolenników Boga jako tego, który daje początek biegu rzeczy). Sformułowanie wydaje się być bardzo chybione. Równie dobrze można powiedzieć jak to życie jest wprost stworzone dla warunków, stałych etc. panujących we wszechświecie. Albo czemu zakładać, że we wszechświecie o nieco zmienionych parametrach, życie nie mogło by powstać?
Co do czasu. Ja nigdy nie postrzegałem czasu jako siły. Bardziej jako miarkę, oś na wykresie. Czy można powiedzieć, że długość jest siłą? A tym bardziej, że znajduje się w naszej głowie(razem z czasem). W takim razie dlaczego inni mają dokładnie to samo(czemu dla innych wujek nie jest stary a dla drugich młody). I czy w takim razie dysk twardy w kamerze to rodzaj elektronicznego umysłu? Przecież to nie ma żadnego sensu. Wspomnienia to nie czas(a ślimak to nie ryba ).
Mało tego wyszło im zdaje się, że te wszystkie dalsze się od nas oddalają. Można było to interpretować w dwójnasób. Albo znajdujemy się w centrum wszechświata (trochę głupio było by powiedzieć w telewizji, że święta inkwizycja jednak miała racje ) albo wszechświat rozprzestrzenia się inaczej niż zakładaliśmy.
Wymyślili coś takiego, że zamiast jak w dawnej wersji "wielkiego wybuchu" ekspansji materii zajmującej coraz większą przestrzeń, występuje coś takiego jak ekspansja samej przestrzeni w każdym miejscu jednocześnie, we wszystkie strony. O ile taka ekspansja przy małych odległościach mogła by zostawać niewidoczna (oddalanie się materii było by niwelowane przez np. grawitacje, oddziaływanie silne, słabe). To przy dużych odległościach(np. supergromady galaktyk) już taka niewidoczna by nie była.
I wtedy im galaktyka dalej i większa odległość tym więcej tej przestrzeni rozszerzającej się pomiędzy nami i tym szybciej zdaje się galaktyka oddalać. Czasem nawet pozornie przekraczając prędkość światła. Jednym słowem mówią, że to nie galaktyka się oddala, to linijka się wydłuża. Dlatego teraz zakłada się średnice wszechświata kilkakrotnie większą od jego wieku.
I na co komu science fiction
Notabene z tym wszechświatem wprost stworzonym dla życia(jeden z kluczowych argumentów zwolenników Boga jako tego, który daje początek biegu rzeczy). Sformułowanie wydaje się być bardzo chybione. Równie dobrze można powiedzieć jak to życie jest wprost stworzone dla warunków, stałych etc. panujących we wszechświecie. Albo czemu zakładać, że we wszechświecie o nieco zmienionych parametrach, życie nie mogło by powstać?
Co do czasu. Ja nigdy nie postrzegałem czasu jako siły. Bardziej jako miarkę, oś na wykresie. Czy można powiedzieć, że długość jest siłą? A tym bardziej, że znajduje się w naszej głowie(razem z czasem). W takim razie dlaczego inni mają dokładnie to samo(czemu dla innych wujek nie jest stary a dla drugich młody). I czy w takim razie dysk twardy w kamerze to rodzaj elektronicznego umysłu? Przecież to nie ma żadnego sensu. Wspomnienia to nie czas(a ślimak to nie ryba ).
Danusiu z Tym Noblem chodzi m.in o to,że galaktyki dalej znajdujące się mają większą prędkość od tych bliższych.
Mało tego wyszło im zdaje się, że te wszystkie dalsze się od nas oddalają. Można było to interpretować w dwójnasób. Albo znajdujemy się w centrum wszechświata (trochę głupio było by powiedzieć w telewizji, że święta inkwizycja jednak miała racje ) albo wszechświat rozprzestrzenia się inaczej niż zakładaliśmy.
Wymyślili coś takiego, że zamiast jak w dawnej wersji "wielkiego wybuchu" ekspansji materii zajmującej coraz większą przestrzeń, występuje coś takiego jak ekspansja samej przestrzeni w każdym miejscu jednocześnie, we wszystkie strony. O ile taka ekspansja przy małych odległościach mogła by zostawać niewidoczna (oddalanie się materii było by niwelowane przez np. grawitacje, oddziaływanie silne, słabe). To przy dużych odległościach(np. supergromady galaktyk) już taka niewidoczna by nie była.
I wtedy im galaktyka dalej i większa odległość tym więcej tej przestrzeni rozszerzającej się pomiędzy nami i tym szybciej zdaje się galaktyka oddalać. Czasem nawet pozornie przekraczając prędkość światła. Jednym słowem mówią, że to nie galaktyka się oddala, to linijka się wydłuża. Dlatego teraz zakłada się średnice wszechświata kilkakrotnie większą od jego wieku.
I na co komu science fiction
Re: Wszechświat w oku patrzącego, czyli biocentryczny kosmos
Czasteczki sa a raz ich nie ma, zalezy jak patrzy. "Jest i nie ma". A jesli siegnac jeszcze dalej i zajrzec do trzeciego, albo jeszcze dalej poza " nie ma" to moze by i ducha znalazl.
Przypomnialem sobie teraz, jak to znajomy na zlocie oobe, spal przez 2 nocki z moja glowa. Wszystko mial po staremu , tylko glowa, cholewka mu optycznie nie pasowala. NIby ja mial, ale przeciez nie mial, choc skradl jak chlopaki w siec ksiezyc.
Na poczatku sie dziwilem, ze z oczu, poza cialem, promieniuje czlowiekowi swiatlo. Jak iskrzace diamenty o roznym odcieniu. Czlowiek przyzwyczajony jest do patrzenia, przywiazuje do wzroku wielka wage, ciagnac nimi punkt uwagi po obserwowanych przedmiotach. A co to punkt skupienia uwagi i co moze sprawic,- haha?
Kiedys nawet pokusilem sie na klasyfikacje tych oddzialywujacych oczu. Najmizerniej wygladaja spiacy duchowo, majacy tepe oczy a najpiekniej wspaniali i kochajacy ludzie, promieniujacy zlotawe swiatlo, rodzaj emanijacej zlotej poswiaty.
Aktywisci- dzgacze, okladali za to jak siepaczami, ciezkim i przejmujacym do szpiku kosci dziwnym ciemnoswiatlem- ciezarem. To ci rozrabiaja nicponie!!!!!!!
Przypomnialem sobie teraz, jak to znajomy na zlocie oobe, spal przez 2 nocki z moja glowa. Wszystko mial po staremu , tylko glowa, cholewka mu optycznie nie pasowala. NIby ja mial, ale przeciez nie mial, choc skradl jak chlopaki w siec ksiezyc.
Na poczatku sie dziwilem, ze z oczu, poza cialem, promieniuje czlowiekowi swiatlo. Jak iskrzace diamenty o roznym odcieniu. Czlowiek przyzwyczajony jest do patrzenia, przywiazuje do wzroku wielka wage, ciagnac nimi punkt uwagi po obserwowanych przedmiotach. A co to punkt skupienia uwagi i co moze sprawic,- haha?
Kiedys nawet pokusilem sie na klasyfikacje tych oddzialywujacych oczu. Najmizerniej wygladaja spiacy duchowo, majacy tepe oczy a najpiekniej wspaniali i kochajacy ludzie, promieniujacy zlotawe swiatlo, rodzaj emanijacej zlotej poswiaty.
Aktywisci- dzgacze, okladali za to jak siepaczami, ciezkim i przejmujacym do szpiku kosci dziwnym ciemnoswiatlem- ciezarem. To ci rozrabiaja nicponie!!!!!!!
Ostatnio zmieniony pn paź 10, 2011 10:24 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wszechświat w oku patrzącego, czyli biocentryczny kosmos
Proponuje na następny raz nie pisać nic po trawie.
Re: Wszechświat w oku patrzącego, czyli biocentryczny kosmos
"Proponuje na następny raz nie pisać nic po trawie."
Proponuje nastepnym razem nie pisac po trawie.
I tak to jest. Mozna na rozne sposoby laczyc wyrazy i bedzie zadawalajace. Podobnie z wnioskowaniem. Cos co teraz pozornie gupawe i pelne sprzecznosci, moze kiedys powalic kalrownoscia wielkoluda.
Proponuje nastepnym razem nie pisac po trawie.
I tak to jest. Mozna na rozne sposoby laczyc wyrazy i bedzie zadawalajace. Podobnie z wnioskowaniem. Cos co teraz pozornie gupawe i pelne sprzecznosci, moze kiedys powalic kalrownoscia wielkoluda.
Ostatnio zmieniony pn paź 10, 2011 12:52 pm przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wszechświat w oku patrzącego, czyli biocentryczny kosmos
TrueLobo-Filozoficzne rozważania, ale zauważ czy jest inny sposób na zbadanie multi-wszechświata? Czy jest w możliwościach ludzkich badawczych i technicznych dotrzeć w każdy jego zakątek, rozpatrzyć jak działa i funkcjonuje?? Czy tego może dokona "szkiełko i oko" i fizyczno- dotykowy zmysł?
Ostatnio zmieniony pn paź 10, 2011 2:01 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: Wszechświat w oku patrzącego, czyli biocentryczny kosmos
[quote name='TrueLobo' post='90068' date='10 październik 2011 - 15:35']Proponuje na następny raz nie pisać nic po trawie.[/quote]
A może warto? Nie namawiam, ale postanowiłam, że jak dojdzie do legalizacji, to spróbuję i sprawdzę. Póki co (jak się pisze puki co?) zapowiada się ciekawie, mając tego pali-ciorta na uwadze.
A może warto? Nie namawiam, ale postanowiłam, że jak dojdzie do legalizacji, to spróbuję i sprawdzę. Póki co (jak się pisze puki co?) zapowiada się ciekawie, mając tego pali-ciorta na uwadze.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"